Tak napisałeś, że nie wiadomo, co się stało.
Co założyłeś - szkło?
Jeśli chcesz dostać się do "bebechów", samo lustro trzeba odpiąć z uchwytu. Wsadzasz palec pomiędzy lustro a obudowę, odciągasz do przodu i zobaczysz zaczep mocujący lustro do wnętrzności. Odpinasz i zdejmujesz lustro. I widzisz całe wnętrze- obudowa jest zgrzewana w kilu miejscach, pewnie któryś zgrzew pękł i dlatego jest luźna.
Ja posklejałem swoje klejem epoksydowym i trzyma parę lat.
Przy wyższych prędkościach drży mi samo lustro- powinna tam być taka sprężynka usztywniająca. Ale w zamienniku , który kupiłem nie było jej niestety (miałem zbite lustro)