Kupiłem sobie ostatnio podnośnik typu żaba po tym, jak fabryczny rozklekotał się na tyle, że kilkukrotnie samochód przechylił się na nim i opadł na ziemię, wbijając gustownie część podnośnika w drzwi
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Z moją żabą mam jednak ten problem, że nie wiem gdzie mogę ją przykładać. Za progi, w które wpasowuje się fabryczny podnośnik - nie, bo rant się gnie. Myślałem o podłodze - z przodu blisko początku wnęki koła, przy rancie (ale po stronie wewnętrznej pojazdu) jest takie miejsce, które wydawało się pewniejsze. Ale wczoraj zobaczyłem w podłodze wybite od żaby dziurki w tym miejscu (powierzchnia teleskopu żaby nie jest płaska, tylko ma wystające na 3-4mm zęby wokół).
No i teraz już nie wiem - czy tuleja wahacza jest jedynym miejscem, którego nie uszkodzę podnosząc za nie samochód? Trochę jestem zawiedziony na razie, że taki mój mondolot delikatniasty, i że jedyne niedelikatne miejsce ma akurat rant dzięki któremu nie mogę zastosować większości podnośników na rynku! Za co wy podnosicie swoje mondki?