Odp: Serwisowy thriller z 2.5T
Dzisiaj oglądałem na TVN TURBO jakie jaja miał gościu z chevroletem ropniak.Na ropniakach się nie znam chodziło o filtr cząsteczkowy,przez to przybywało mu oleju(olej musiał wymieniać najpierw co 5000,potem po 2000,a następna wymiana po 700 km),jak się okazało nie zapoznał się przy zakupie z instrukcją że ten silnik nie nadaje się do jazdy typowo po mieście,a to był o taxi.Odpowiedź tym samochodem najlepiej jeżdzić na trasach,a nie w mieście.To dopiero idzie się wk....ć.Jak w większości salonów jak kupujesz są mili,a jak jakiś problem to Cię olewają.
|