Nooo i wszystko jasne. Pompki paliwa nawet nie ruszalem.
Dojechalem wczoraj jakos do domu. Przy spokojnej jezdzie nim nie rwalo natomiast przycisnalem przed domem ostatnie 500 m i dojezdzam i czuje, ze cos smierdzi.
Podnosze maske, a tam cala okolica filtra paliwa zabruzgana ropa.
"""Tutaj takie OT - co to za madry wymyslil, zeby filtr paliwa montowac nad alternatorem? :/"""
Jakis mechanior uwalil plastikowe zaczepy ,ktore trzymaly ta szyne, w ktora wlozony jest filtr paliwa i spiol to OPASKA plastikowa!! Filtr gonil na kazdych nierównosciach i powiem szczerze, ze ja tez nie zwrocilem uwagi :/
Przez te ruchy nie dosc, ze wysunelo zaworek, to popekaly oringi na zaworku. Szybki demontaz wszystkiego, awaryjne otwarcie sklepu motoryzacyjnego o 21 i zakupilem oringi oraz profilaktycznie nowy filtr (poprzedni byl calkiem ok). Montaz szyny srubami i nakretkami, zlozenie tego do kupy i smiga, az milo. Niestety do srodka alternatora sporo ropy sie dostalo, ale miejmy nadzieje, ze nic wiekszego sie nie stanie.
Podsumowujac:
1. W moim przypadku powodem duszenia silnika, jasnego niebieskiego dymu, rwania i w efekcie wylaczenia sie silnika, byla nieszczelnosc w ukladzie paliwowym, zapowietrzenie ukladu. Niestety nie bylem w stanie stwierdzic tego wczesniej, bo byla tak niewielka i nie bylo wycieku, dopiero jak zaczalem grzebac, a pozniej przejechalem pojawil sie wyciek i to pomoglo zlokalizowac przyczyne.
2. Pompa wspomagajaca znajdujaca sie z prawej strony tuz pod drzwiami pasazera - tył powinna szumiec - znaczy, ze pracuje
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Mam nadzieje, ze pomoze to nastepnej osobie, ktora bedzie szukac w szukajce
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.