Temat: [Transit 2006-2014] Wykrzyknik w zębatce na żółto. 2.4TDCI
View Single Post
Stary 29-02-2024, 18:13   #65
marek230482
ford::average
 
Imię: Marek
Zarejestrowany: 27-01-2020
Skąd: Strzelin
Model: Transit VII
Silnik: 2,4 tdci
Rocznik: 2008
Postów: 66
Domyślnie Odp: Wykrzyknik w zębatce na żółto. 2.4TDCI

Tak to ten polecany w Lublinie. Chybili z diagnozą wtryskiwaczy i moim zdaniem schrzanili regenerację pompy. Wtryski były do dupy po pierwszej regeneracji a twierdzili że jest wszystko idealnie. Pompa - gdy po wysłaniu usłyszałem że jest zatarta to pierwsze co pomyślałem że może faktycznie jakiś paproch mi się dostał czy coś ja źle zrobiłem .... Ale teraz po montażu nowej, po tym jak widzę jak pracuje (ciśnienie, czasy wtrysków, kalibracja, wreszcie wszystko jest idealnie) - to jestem pewien na 100%, że ta pompa po ich regeneracji od pierwszych sekund źle chodziła. Od momentu regeneracji ciśnienie falowało. Nie na tyle żeby silnik źle chodził, ale czasy wtrysków nowych wtryskiwaczy rozjeżdżały się koszmarnie. W dodatku od początku był problem z odpalaniem na gorącym (problem z nabiciem ciśnienia). To kiedy i dlaczego się zatarła to już inna kwestia (trudne do udowodnienia choć podejrzenie jest). Ale niewątpliwie oddałem dobrą a odebrałem złą.

Bump:
Cytat:
Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Przejrzałem wątek jeszcze raz - kilka razy pisałem o"regeneracjach" Denso...
Wiem, zwracam honor.
Ale myślałem że to wszystko będzie bardziej transparentne. Zakładałem że płacę i mam gwarancję. A nawet jak miałeś rację (a brałem to pod uwagę) to łatwo to zweryfikuję. Że wyślę na test do innej firmy i wygram z tą pierwszą. Sprawa wydawała się przewidywalna. Prosta do zweryfikowania. A tu ciągle byłem we mgle. Brakowało punktu odniesienia. Wierzyłem, że jak dwie niezależne firmy mają zbieżną diagnozę to ja muszę się mylić. Jak już nie wytrzymałem i kupiłem nowe (bo byłem totalnie w kropce, wyczerpałem wszystko inne) to z kolei siała mi już spieprzona pompa. Też bym w życiu nie uwierzył... przecież bym nie jeździł na niej kolejne setki km wiedząc, lub nawet podejrzewając pompę. Choć teraz pukam się w głowę, że jak nie potrafili zdiagnozować wtrysków to od razu w ciemno trzeba było reklamować pompę i kupić nową. A ja jeszcze do teraz na niej jeździłem głupi szukając gdzie indziej.
Na prawdę ta sytuacja mnie zdumiała.... chyba totalnie wszystko poszło nie tak. Cholerny zbieg najtrudniejszych przypadków.
marek230482 jest offline   Odpowiedź z Cytatem