Odp: Nie mogę uruchomić silnika?
Odświeżam temat.
Wczoraj auto stanęło mi na drodze. Objaw taki sam jak wcześniej.
Dzisiaj podkasałem rękawy i sam obejrzałem ten "wyłącznik napadowy". Po jego wyjęciu zauważyłem że jeden z przewodów był odłączony i sobie wisiał. Naprawiłem jak trzeba, i Fiesta już pomyka.
Drodzy Mechanicy z serwisu na Bardzkiej, za znalezienie przyczyny daję 5, natomiast za jakość naprawy 2.
Cała zabawa z tym włącznikiem kosztowała mnie 650zł, ach najdroższy kabelek w moim życiu :-)
|