View Single Post
Stary 22-03-2016, 10:30   #15
sekos
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Auto Plaza - Popularna 70 co sądzicie ?

Zdecydowanie odradzam serwis Autoplaza. Co do nich pojadę to coś jest nie tak. Ostatnio byłem na przeglądzie. Wszystko ok ale wieczorem tego samego dnia zaparował reflektor. Wilgoć odparowała z czasem więc olałem sprawę. Po tygodniu okazało się, że wilgoć powraca więc wróciłem do serwisu. Pierwsza reakcja: "To normalne". Uparłem się, że to nie jest normalne więc po diagnozie mechanika otrzymałem odpowiedź, że prawdopodobnie to jest klapka za reflektorem ale to trzeba wymienić, osuszyć i zobaczymy co dalej. Pomyślałem, że nie wymienię czegoś bez pewności (nie da się zweryfikować szczelności reflektorów?) i pojechałem do konkurencji. Pracownik konkurencji otworzył przy mnie maskę i w 5 s. bez żadnych konsultacji palcem pokazał urwany zatrzask oraz latającą klapkę. Reakcja Autoplazy? Nie ciężko sobie wyobrazić, co odpowiedzieli. Pokazali papiery z przeglądów, co było dowodem, że nie dotykali reflektorów. Usłyszałem, że "Co oni mogą zrobić?" i tyle. Warto dodać, że konkurencja wskazała na niedbałość w demontażu reflektorów - plastiki były porysowane jak by ktoś wyjmował reflektor używając nieodpowiednich narzędzi(???). Więcej do Autoplaza nie wrócę. Nienawidzę partactwa.

Inne przygody z Autoplaza:
1. Brudne reflektory - ponoć to normalne (nie lekko zmatowiałe czy z lekkimi osadami ale z zaciekami na wewnętrznej stronie oraz poplamionymi soczewkami),
2. Odpadające oprawki na śrubach od kół - ponoć to normalne. Rok temu po wyjeździe z wymiany kół odpadło parę oprawek. Teraz to wada a jak samochód był na gwarancji to była norma,
3. Zatrzask od wlewu płynu do spryskiwaczy - po weryfikacji szczelności reflektorów przy dolewaniu płynu zorientowałem się, że zatrzask jest urwany(lata pokrywka). Po wcześniejszych przygodach olałem to. Nie trudno zgadnąć jaka by była ich reakcja.

Moim zdaniem problemem w tym ASO jest serwis oraz jego niedbałe podejście. Musiałbym przeskanować cały samochód przed i po serwisie, żeby wykazać nieprawidłowości. A po wyjeździe z serwisu to już po wszystkim. Bo co może zrobić konsultant, gdy wracam i mu pokazuję urwany zatrzask lampy, zatrzask wlewu czy odpadające elementy śrub? NIC

Ktoś na forum napisał, że większość klientów wpada do serwisu "z mordą". A jak ma wpadać, jak kupuje drogi samochód i wraca już któryś raz z jakąś głupią usterką? Ile razy można się zwalniać z pracy, żeby odstawić i odebrać auto? Wiem, że klient rozmawia z osobą, która nie jest winna zaistniałej sytuacji ale dla mnie cały serwis to jedna organizacja, do której interfejsem jest konsultant/doradca.

Mam nadzieję, że nowy serwis będzie lepszy. Specjalnie nie piszę do jakiej konkurencji uciekłem, żeby nie robić zbyt wcześnie reklamy. Za jakiś czas na pewno napiszę jak będę mógł ocenić ich jakość.
  Odpowiedź z Cytatem