taka historyjka na koniec...
Po 9 latach bezproblemowej eksploatacji srzedałem dziś moją Fuzję.Jakież było moje zdziwienie przy oględzinach przez kupującego ,że moja bryka (kupiona u oficjalnego dilera Forda w Rybniku jako nówka)była przed moim zakupem domalowana...tzn.lewy bok ,tylna klapa i dach.Na dachu o zgrozo woziłem farby powyżej 350 mikro, i co wy na to ???Dla mnie niby nic bo sprzedałem tylko w kieszeni jakoś mniej o co najmniej 3-4 tysie.Myślę że mój nowy zakup jest faktycznie nowy..pozdrawiam
|