I po kłopocie , choć z przygodami
Wyjąłem to ustrojstwo , rozebrałem , wyczyściłem styki ( choć już ktoś kiedyś to robił , było widać ) popodginałem blaszki i złożyłem pełen nadziei i dumy że osiągnąłem sukces .Zainstalowałem w samochodzie i ......
kabaret , spryskiwacza już nie było nigdzie - ani z przodu ani z tyłu
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
ale za to tylna wycieraczka uruchomiła się na stałe bez możliwości wyłączenia hihi. Ponowne rozebrania - przegląd i nic dalej to samo .
Wnioski !
Alegro , 5 min szukania , 3 km do celu , 30 zł cały przełącznik i problem z głowy !
Choć pozostało rozczarowanie że nie udało się naprawić .Ale coż to tylko Ford i przestaje mnie już dziwić wszystko w tym samochodzie .
pozdrawiam i dziękuję za chęć pomocy