@
wtomeks
Z Kayabami pożegnałem się już dość dawno. Reklamacja moich Kayab, z pewnymi perturbacjami i walką na pisma oraz zagrożeniem z mej strony wejścia na drogę cywilno-prawną, została w końcu uznana i dostałem parę nowych amortyzatorów tej samej firmy (pieniędzy oczywiście nie zwrócili...).
Założyłem jednak nowiutki komplet Motorcraftów (amory, mocowania, osłony i odboje) i śmigają prawie bez awarii. Po kilku tysiącach km padło tylne lewe górne mocowanie amora, ale po wymianie wszystko z amorami (póki co) jest w porządku.