[Grzaniec]

Kilka dni temu, jak po raz pierwszy na chwilę "się zgasiło" dobrałem się od tyłu do panela... wyjąłem radio i sprawdziłem wtyki....wszystkie na miejscu, mocno zapięte. Sądzisz, że trzeba rozebrać cały panel?? Jeżeli tak, to jak go wyjąć? Wyjmuję radio i co dalej? Jak ściągnąć srebrną ramkę dokoła konsoli, bo podejrzewam, że panel jest przykręcony jakimiś wkrętami pod tą ramką...

EDIT:
Dziś rano znów wszystko działało...ale wiem już jak wyjąć panel, więc mam zamiar go dzisiaj obejrzeć od środka

EDIT2:
Wyjąłem panel, otworzyłem, obejrzałem....nic podejrzanego tam nie widać - kondensatory nie popuchnięte, ścieżki całe, ogólnie wnętrze jak nowe, czyściutkie itp.... taśma w porządku, sztywno przypięta do obu płytek... Zamontowałem do auta, dalej mruga podświetlenie, na początku ze stałą prędkością błysków, potem jakby mniej regularnie. Nie wiem, ale mam wrażenie, że problem może tkwić w jakimś przekaźniku, bezpieczniku.... jest coś takiego po drodze do panela??