[wojtekjanus]

To zawieszenie - chociaż McPhersona - jest nietypowe, bo sprężyna jest obok amortyzatora, a nie nasadzona nie niego. W związku z tym nie ma tu łożyska kolumny amortyzatora (jak sądzą koledzy na parkingu), łożyskiem jest... sam amortyzator. Na górze zamocowany jest w elastycznym elemencie metalowo-gumowym, ale nie obraca się w nim. Element mocujący amortyzator przykręcony jest trzema śrubami do nadkola, w niego wchodzi gwintowana szpilka amortyzatora, potem miseczka i nakrętka. Czyli: jeżeli piszczałby amortyzator podczas obrotu zwrotnicy, to byłby zatarty i także by nie amortyzował pionowych ruchów koła. To jest zupełna abstrakcja...
Na dole natomiast zwrotnica obraca się na przegubie kulistym, mocowanym do wahacza trzema śrubami, a do zwrotnicy stożkiem na sworzniu. Ten przegub potrafi się po latach zatrzeć, zwłaszcza gdy auto eksploatowane jest zimą (sól). Wtedy stawia wyraźny opór i piszczy/skrzypi. Jeżeli przy podniesionym kole nie ma luzu, to także nie jest wybity, jest to bezpieczna sytuacja.
Załączam rysunki jeżeli to pomoże w zrozumieniu działania tego zawieszenia.

Proonowałem wyżej,w poprzednich postach sprawdzić końcówki drążków kierowniczych oraz drążek stabilizatora. To jest najbardziej prawdopodobna przyczyna stukania.

Możesz bezpiecznie wracać do kraju, do awarii uniemożliwiającej dalszą jazdę są jeszcze lata świetlne...