[Rafi22]

Napisał bidżej Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Stuknęło mi że 2 tygodnie temu 100kkm. Aktualnie, 103kkm. Samochód jest w stanie jakby planował autodestrukcję. Luz najpierw na lewej (naprawiony), teraz na prawej półosi. Skrzynia nieraz wali jakby chciała wyskoczyć spod maski (ASO w końcu zdiagnozowało niesprawny elektrozawór, trwają negocjacje z leasingodawcą). Jestem na wakacjach i o tyle dobrze, że zabrałem laptopa z Forscanem, to mogłem pokasować błędy i adaptację skrzyni - na chwilę pomaga. We wnętrzu brzęczenie słychać z każdej strony - ostatnio zlikwidowałem świerszcza nad lusterkiem wstecznym, ale okazuje się, że bardzo podobny jest gdzieś w konsoli centralnej. Drzwi i słupki - masakra, bez muzyki ciężko jechać (ale nie za głośno, bo wtedy też pierdzą).
Ładowarka bezprzewodowa nadal nie działa (od listopada 2021), podmiany ładowarki nic nie dają, moduł WCAM nie zgłasza żadnych błędów, ASO czeka od kwietnia na rady od centrali Forda - nic.

Także polecam, jest w pytę. Focus MK4 to najbardziej usterkowy samochód jakim w życiu jeździłem, a trochę ich było.

Ja już zrobiłem focusem MK4 70tys km i miałem problemy właśnie z sondą lambda i dpf co naprawili mi w ramach gwarancji. Czasami też ma objaw, że nie mogę przyspieszyć na 6-biegu (na autostradzie) i samochód dziwnie wpada w lekkie wibracje. Tego problemu w ASO nie wyeliminowali, ale na szczęście rzadko się tak dzieje. Więc po 70tys km ogólnie jestem zadowolony, ale szału nie ma. Wcześniej miałem służbowego Golfa 6 1.6TDI i zrobiłem nim 300tys km i tylko dwie małe awarie: zawór EGR i alternator a tak nic poza tym (ani turbina, wtryski, dpf, dwumas, sprzęgło - z niczym nie było problemów). Czy ford wytrzyma 300tys zobaczymy.