Cytat:
a jak tak kulawo zapali, to czy gaz reaguje czy nie?
|
nie zdąży bo trwa to ułamek sekundy.... bardziej słychać przepalenie ( tzn kilkanaście/kilkadziesiąt zapłonów i wskazowka brotomierza opada) dzisiaj żona zapaliła na dotyk, wycofała z garażu zgasiła silnik bo jeszce musiała coś zabrać i po 15 sek. musiała już 3 razy kręcić...
Cytat:
bo dym ma być właśnie przy odpaleniu jak zapali i zgaśnie,W TEJ WŁAŚNIE CHWILI,NIE POTEM
|
Jak wyżej, to trwa za krótka żeby coś zaobserwować...
Wczoraj wieczorem eksperymentowałem w garażu i zapalałem silnik ze 30 razy i bez żadnych problemów.... silnik pracował chwilę wyłączany i natychmiat startowany albo odczekane kilkadzieisąt sekund i znowu startowany.... gaszony przy 2 tys. obrotów.. itd...
Może dodam, że auto przed zakupem stało od września do konca stycznia... tzn na penwo jeżdziło na jazdy próbne ale generalnie miało praktycznie zawsze rezerwę... czy mogła sie skroplić woda w zbiorniku i to powoduje takie objawy? po zakupie przejechalem nim z marszu ok. 400 km i to z prędkościami do 210 km/h... ale pierwszy raz zrobił mi ten numer zaraz po pierwszym zgaszeniu na najbliższej stacji Shel po zatankowaniu...