Dziwne zachowanie silnika, mechanicy rozkładają ręce. Czy to wina pompy wtryskowej??
Witam.
Mam problem, ze swoim escortem i jak na razie nikt Mi nie potrafi pomóc.
Mianowicie chodzi o to, że niespodziewanie gaśnie i potem nie można go zapalić.
Zaczęło się od tego, że podczas jazdy nagle zaczął gasnąć, ale po chwili się uruchamiał.
Zaprowadziłem do jednego z mechaników wymienił przewody bo ponoć się gdzieś powietrze dostawało, przejechałem parę kilometrów i stanął Mi na drodze. Nie chciał w ogóle zapalić dopiero po jakimś czasie zapalił samoistnie i zaprowadziłem do mechanika którego miałem akurat najbliżej.
Tam zapalił i gasł, podłączyli go na krótko bo bańki z paliwem, pochodził trochę i zgasł, zauważyli pęknięty przewód paliwowy pod samochodem i go wymienili lecz problem z odpalaniem nadal pozostał. Co prawda odpalił i chodził, zgasili i już nie mogli odpalić i zadzwonili, że rezygnują bo nie wiedzą co to jest, a do pompy wtryskowej nie chcą zaglądać. Więc przyjechałem po auto, chciałem go zaholować do innego mechanika, ale auto odpaliło i nic się nie dzieje. Zaprowadziłem do kolejnego mechanika ponoć dobrego i ma przejrzeć jeszcze raz wszystko chociaż rozłożył ręce bo jak silnik pracuje równo i nic się na razie nie działo.
Ma któryś z kolegów jakiś pomysł co mojemu escortowi dolega??
Samochód ma silnik 1.8 TD i jest na pompie i wtryskach Lucasa, jak odpalam i jeżdżę nawet dymka nie puści.
|