Z tego co widziałem, elektrody w okładzinach klocków uruchamiające sygnalizację zużycia są w takim miejscu, że jeszcze jest po 5mm okładziny, a układ już krzyczy. Chyba chodzi o to, aby częściej kupować klocki, a producent jednocześnie ma alibi - jaki to on jest pryncypialny w dbaniu o bezpieczeństwo...
Co bardziej nerwowi użytkownicy odłączają tę sygnalizację czekając na pierwsze... chrobotanie.