Witam wszystkich,
Po zakupie tytułowej foki oddałem auto na podstawowy serwis (wymiana tarcz+klocków, filtry+płyny eksploatacyjne, poduszka silnika i jakiś przewód w silniku).
Po odbiorze od mechanika zorientowałem się, że oddali auto z kontrolką check engine (przy odbiorze nie wsiadałem od razu do auta, bo zaraz po tym jechałem je zarejestrować do urzędu miasta - wsiadłem dopiero po godz. 17 po rejestracji, a warsztat już był zamknięty).
Nazajutrz zgłosiłem problem do mechanika i umówiliśmy się na sprawdzenie tego w "następnym tygodniu". Niestety przed wizytą zdarzył się incydent, tzn. w trasie przy wymijaniu (chciałem gwałtownie przyspieszyć) przy obrotach ok. 3,5-3,7k odcięło silnik, temperatura skoczyła do 120st.C, na panelu wyskoczył komunikat "Wysoka temperatura silnika. Zatrzymaj pojazd" z wykrzyknikiem i kontrolką check engine.
Po zatrzymaniu pojazdu sprawdziłem:
*płyn chłodniczy wraz ze zbiorniczkiem wyrównawczym (szczelność, kolor płynu, bąbelki itp) - wszystko OK;
*brak wycieków z silnika, brak dymu itp.;
*węże od układu chłodniczego były gorące (tzn. że jest obieg), bez wycieków;
*po odpaleniu auta po ok.3 min. brak jakichkolwiek niepokojących objawów, tzn. temperatura silnika wróciła do 90st.C, auto odpaliło, ruszyło i przyspieszyło normalnie, brak dymu spod maski i rury wydechowej itp.
Podczas wizyty u mechanika okazało się, że zapomnieli przypiąć z powrotem jakieś złącze (o ile mnie pamięć nie myli, wspominali o sondzie lambda). Przypięli złącze jak należy, skasowali błąd w komputerze i miało być OK.
W trakcie następnych 2 tygodni(przejechane jakieś 1000km) auta generalnie nie oszczędzałem, jeździłem dynamicznie. W tym czasie żadnych niepokojących objawów, auto sprawowało się bez zarzutów. Po upewnieniu się że "wszystko" jest OK, postanowiłem sprawdzić maksymalne osiągi auta - i tu niestety historia się powtórzyła, z tym że u mechanika zjawiłem się od razu po zdarzeniu.
Sprawdzane było:
*ciśnienie i szczelność układu chłodniczego;
*czy działa klima,
*szczelność zbiorniczka wyrównawczego oraz korka do zbiornika;
*wentylator chłodnicy;
*klimatyzacja;
Diagnoza: "Ogólnie wszystko OK, nie ma nic niepokojącego w aucie. Jeździć i obserwować."
Wczoraj sytuacja powtarza się, dokładnie w tych samych okolicznościach. Z tym że, kontrolka check engine zniknęła kiedy wsiadłem po pracy do auta (przy wyjeździe do pracy jeszcze się paliła) - wcześniej nie znikała, trzeba było kasować błąd podłączając się kompem.
Mieliście podobne objawy w swojej foce z tym motorem, lub ew. nasuwa się Wam na myśl co jaki może być tego powód?
Przypomnę że auto: nie kopci, nie szarpie, nie bierze oleju czy płynu chłodniczego itp.
Z góry dzięki za podpowiedzi
PS. jeśli w tekście pojawia się amatorszczyzna to wybaczcie - jestem laikiem
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.