[malciutki]

witam, doswiadczyłem takiej sytuacji, podjezdzam na skrzyzowanie, wciskam pedał sprzegła zgrzyt jakby cos sie zerwało a ten wpadł mi w podłoge jakiby poszła likna, odruchowo ruszyłem biegami były zablokowane, nacisnalem ze dwa razy sprzegło dalej wpadło... zgasiłem auto, zapaliłem ponownie... wszystko jakby nic... dojechaem do domu bez problemow ale jestem troche zaniepokojony? ktos cos podpowie? autko 2004, 55 tys pozdr