Cóż ja poradzę, taki samochód kupiłem (no chyba że poprzedni właściciele coś kombinowali). Ogólnie po mieście jak nie muszę to nie szaleję, zawalidrogą też nie jestem, a jak tylko mogę to utrzymuję równe tempo. Może rzeczywiście to nieprawdopodobne ale tak uwież mi Lars już jest.
A może po prostu tolerancje w silniku tak się zgrały :583:
Kiedyś jak jeszcze robili Ursusy w PRL-u to po rozebraniu trzech sztuk na części rzucili je wszystkie na jedną kupę. I nawet inżynierom z Ursusa nie udało się złożyć jednej sztuki z tych części. Takie tolerancje przyjmowali.
Ja co prawda kilkuset tysięcy km jeszcze nie przejeździłem ale od odebrania prawka (8 latek temu) jeżdżę ciągle. I ciągle się uczę :fcp2
A przyczyn wysokiego spalania jest wiele (przeczytane na forum):
od uszkodzonej lambdy, przez uszkodzone przewody WN, zasysanie lewego powietrza, przepływomierz, termostat, błąd w odczytach z czujników itp.
Przyczyn jest naprawdę wiele więc HalVa przeszukaj forum i wybierz co robić po kolei. Jak jedno dobre, to patrz następne itd. A jak już wszystko zawiedzie to zmień samochód :fcp2
|