Przepraszam za tak długi "czas reakcji", ale generalnie brakuje mi doby na wszystko i dopiero się zalogowałem...
Po przeczytaniu ton artykułów, opinii, testów i opisów usterek uważam, że 1.6 EB jest lepszy niż opinia o nim, ALE nie jest to oczywiście silnik bez wad i trzeba to mieć na uwadze. 2.0 to opcja zauważalnie bezpieczniejsza - i zauważalnie wolniejsza. Na pewno trzeba mieć na uwadze, że w 1.6 uwagi wymaga układ chłodzenia. Co śmieszno-straszne, to oni chyba nieszczególnie go poprawili w nowszym 1.5 - mój tata właśnie będzie musiał wyłożyć 3 tysiące na wymianę rozrządu z pompą wody w Mondeo, bo właśnie ta pompa wody zaczęła wysiadać przed osiągnięciem 60 tys. km przebiegu. Inna rzecz, że Fordy w ostatnich 20 (30?) latach chyba ogólnie miały takie sobie opinie jeśli mowa o trwałości czy niezawodności układu chłodzenia. Na pewno trzeba sprawdzić, czy akcja serwisowa na układ chłodzenia była w danym Galaxy/S-Maksie robiona - u mnie nie była, robiłem to po zakupie auta.
Problemem w silnikach 1.6 EB (i ogólnie w innych EcoBoostach) bywa zjawisko LSPI, prowadzące do spalania superstukowego. Może ono zniszczyć silnik, a ograniczyć ryzyko jego wystąpienia można poprzez stosowanie odpowiedniego oleju silnikowego. Uwaga: wbrew temu, co Auto Świat napisał w ostatnim poradniku z autami używanymi, ORYGINALNY OLEJ NIE JEST JEDYNYM ODPOWIEDNIM DLA TYCH AUT. Po prostu nie chroni przed LSPI. I teraz ważna uwaga: oleje Forda (robione zwykle przez Castrola) są jakościowo bardzo w porządku, tyle tylko, że Ford zaleca stosowanie olejów z normami, które nie przystają do specyfiki pracy EcoBoostów, te oleje mają nieprawidłowy skład (m.in. dużo wapnia, który zwiększa ryzyko wystąpienia LSPI). Na rynku jest kilka olejów spełniających normy Forda i jednocześnie o nowocześniejszym "przepisie", wspomniany Ravenol ma chyba takie dwa w ofercie jak mowa o zalecanej dla tych silników lepkości 5W20. Ja akurat stwierdziłem, że tyle lat po wyprodukowaniu auta (brak gwarancji), i na dodatek biorąc pod uwagę, że te normy i tak nigdy nie pasowały do tych silników, to po prostu je chrzanię
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. i zalałem Eneosa X-Prime 0W20.
Napisałem kilka artykułów na temat Galaxy, LSPI i oleju silnikowego, jeśli ktoś chciałby przeczytać to prosiłbym o informację - podeślę linki na PW, bo zgaduję że tu w temacie mogłyby nie być mile widziane.
A jeszcze w temacie 2.0 i instalacji LPG - no ja fanem takiego rozwiązania nie jestem, ale w paru miejscach znalazłem info, że lepiej niby się nadaje wersja FlexiFuel (o którą w sumie nie tak trudno). Problem w tym, że każda taka opinia podawała inne uzasadnienie i nie wiadomo, czy którekolwiek miało coś wspólnego z prawdą.
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Nie demonizowałbym natomiast tak bardzo brania oleju przez 2.0. Ja miałem Mondeo Mk3 1.8 (ten sam silnik, tylko mniejszy) i Mondeo Mk4 2.0 - żaden z nich między wymianami nie brał nic. Mk3 sprzedałem z przebiegiem ok. 240 tys. km i do samego końca jeździł na oleju 5W30 A5/B5, czyli zgodnie z zaleceniami. Na rynku są też estrowe dodatki do oleju silnikowego - powodują "spęcznienie" i uelastycznienie uszczelnień, co może pomóc zredukować ewentualne zużycie oleju. Pytanie czy w ogóle w danym aucie występuje, a jeśli tak - to jaki jest jego poziom.
Co do spalania 1.6 EB, to moje Galaxy pali z grubsza tyle co Mondeo 2.0, co przy podobnej mocy przy masie własnej o dobre 300 kg uważam za niezły wynik. Galaxy "traci" w warunkach miejskich, natomiast na drodze krajowej realnie pali nieco mniej od wolnossącego Mondeo.