Cytat:
WOW!!! Ciekawa taktyka radzenia sobie z problemami. A nie lepiej po prostu odłączyć klemę od akumulatora? Auto będzie zabezpieczone przed pożarem jeszcze lepiej. Kocem azbestowym lub z włókna szklanego przykryć samochód jeszcze i nawet grad nie straszny.
Autobus komunikacji miejskiej jak się zapali, to na samą myśl, że to nie Twój wychuchany Ford dzika satysfakcja gwarantowana.
|
A nie doczytałeś, że akurat te dysze to niezbyt udane rozwiązanie forda ? Wiele jest przykładów zapalenia się auta przez nie. Dlatego wiele osób wypina je z wtyczki. Twoja sprawa, czy chcesz mieć je pod napięciem bez przerwy, czy wypięte. Twoja zabawka i dzika satysfakcja ze sprawnego ustrojstwa gwarantowana.
Nie myl postów, nigdzie nie namawiam do usunięcia bezpiecznika tym bardziej, że nie ma osobnego do samych spryskiwaczy.
Ja je wypiąłem gdyż ,jak wspomniane zostało wcześniej przez kogoś, dostępne zimowe płyny do spryskiwaczy spełniają swoją rolę w zupełności. Mój wychuhany ford ma już ponad 20-ścia lat i wszystko co ma działać, staram się by działało. Ogrzewanie dyszek spryskiwaczy zaliczam do zbędnych gadżetów.