Taka irytująca przypadłość, której nie mogę zlokalizować. Od kilku dni ukrył mi się we wnętrzu kurczak, który głośno domaga się uwagi
A tak serio mam kurczakowe, nieregularne pipnięcia, całkiem głośne i irytujące.
Jadę sobie, radio wyłączone i nagle słyszę głośne "pi...!" mija kilka minut i znów słyszę "pi...!", kolejne 5-6 minut i znów coś pipa, a potem cisza, ale po kolejnych 10 min znów pipnięcie.
To nic z silnikiem, odgłos dobiega z wnętrza auta (albo z podwozia może?), tak jakby ktoś głośnik ustawił na full i emitował hałas.
Wentylację wyłączyłem, nadal pipnięcia nieregularne słychać, wiec to nie to.. Jak stoję gdzieś na skrzyżowaniu też ten hałas jest.
Ma ktoś pomysł, gdzie kurczątko mogło się schować?
-----
(edycji użyłem przez przypadek, miała być odpowiedź, ale się pomyliłem o tej wczesnej porze
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. )