Z jednej strony masz to stare auto z 2009 roku, ale z 220KM pod maską. Kurde, tyle mocy to mi się marzy! No ale, jak widzę, zabiera z portfela 35 PLN za 100km, plus te naprawy, które zbliżają się wielkimi krokami. Dwumasa, turbo, amory, odma... to brzmi jak wydatek.
A z drugiej strony masz opcję nowego auta za 150 - 170 tys PLN. No, to już inna bajka, ale znowu, 38 PLN za 100km to też nie najtaniej. Ale może te niskie koszty serwisu i prosty silnik będą warte tych groszy?
Ja bym powiedział, że to zależy, czy szukasz ekscytacji z jazdy, czy raczej spokoju.
Pozdrawiam, Marcin
😊