1. W przypadku diod LED lekko ma, cieplejsze diody mają z reguły wyższe CRI ze względu na równiejsze spektrum.
2. Nie chodzi o zimę/lato tylko o pochylenie słońca względem obserwatora - pod większym kątem światło musi przejść przez dłuższy odcinek atmosfery przez co skręca w stronę czerwonego. Czy to późniejsza pora dnia, czy zima im słońce niżej tym jest cieplejsze (o świcie ma 2700K). Ale nawet w południe na równiku ma ok 5500K, 7000K to jest zimna barwa pochmurnego dnia.
Tylko że temperatura barwowa to słaby wyznacznik bo jest ona tylko wynikiem równania matematycznego, w dużym uproszczeniu uśrednienia spektrum. Kompletnie nie bierze pod uwagę samego rozkładu światła w ramach owego spektrum. A tu różnica jest kolosalna:
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Tymczasem tak świeci LED 5000K:
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
LED 3000K:
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
5000K to jest wciąż cieplejsze światło niż w samochodach które z reguły mają 6000-7000K. Widać różnicę? Dlaczego słońce w południe mające góra 5500K jest kremowo-żółte, a dioda mająca zaledwie 500K więcej jest zimnoniebieska? Ów pik na niebieskim charakterystyczny dla światła diodowego bardzo zniekształca spektrum i sprawia że światło diodowe dla ludzkiego oka jest zimniejsze niż wskazuje temperatura barwowa tym bardziej że ludzkie oko nie jest ewolucyjnie przystosowane do przetwarzania niebieskiej dominanty przez co jest ona bardziej rażąca (udowodniono też jej szkodliwość).
Wizualnym odpowiednikiem światła słonecznego są diody o temperaturze barwowej pomiędzy 4000 a 5000K, nie bez powodu nazywane neutralnymi. Niebieski "pik" jest w nich niższy co nieco równoważy balans. Jeśli masz w okolicy jakieś nowe LED-owe latarnie uliczne to najpewniej mają diody o temperaturze barwowej 4000K lub 4500K i wcale nie są żółte tylko białe.
Niestety jesteśmy zakładnikami nienawiści do żarówek, która rozkwitła po wprowadzeniu lamp wyładowczych, popularność zyskały żarówki z niebieskimi bańkami - ludzie pokochali "hiper xenon blue tuning" jako przeciwieństwo starego i złego. Producentom aut w to graj bo zimne diody są nieco wydajniejsze, a jako (niemal) odpady produkcyjne przede wszystkim najtańsze.