Tylko że ja się nie naśmiewam. Kiedyś i teraz pewnie też są kredki koloryzujące do maskowania zarysowań. One są niczym innym jak kredkami świecowymi/woskowymi. Zapychają zarysowanie i na jakiś czas maskują. Nawet można je podgrzać i wtedy zalewają odpryski. Trzeba dotrzeć i jest. Zarysowanie głębokie trzeba wypełnić , czy to będzie lakier, czy inne "coś" nie ma znaczenia. Innej metody nie ma. Lekkie zarysowania - wypolerować, ale to już z kolei wycinanie lakieru.