Jak niektórzy mogą wiedzieć, kolejny urlop z przygodą.
Podczas jazdy (wyjątkowo spokojnej i emeryckiej) auto wyrzuciło błąd że Awaria silnik, serwis!
Po 400 metrach autem zaczęło telepać.
(wg tego co znalazłem na necie, wynika to z puszczaniem powietrza do wtryskiwaczy aby silnik przestał dostawać paliwo)
Zjechałem na przystanek autobusowy, podpiąłem się pod auto,
znaleziono kod P1299 - Cylinder Head Temperature Sensor Detected Engine Overheating Condition
Sprawdziłem płyn - idealny stan między min a max.
Sprawdziłem temp zbiornika, wszystko w normie.
Odczekwałem 15 minut, sprawdziłem czy płyn wywali, nie wywaliło.
Sprawdziłem olej - był.
Zero oznak przegrzewania się.
Po przyjeździe assistance, Steven poodpinał czujnik poziomu płynu, pokasował błędy,
próbował jeździć ale się nie udało i w końcu podpiął auto pod hol i scholował mnie do serwisu Forda w Inverness (wtorek wieczór).
Na drugi dzień rano serwis orzekł że do auta może zajrzą za tydzień.
Jako że kończył się urlop, tak w sobotę zakupiłem czujnik i na parkingu pod serwisem wymieniłem czujnik.
Udało się pozbyć błędu P1299 o ochronie przegrzewającego silnika.
Ale z racji że pan z assistance odpinał przewody, gdzieś czegoś nie podpiął co skutkowało dodatkowym błędem U1035 - Utrata łączności z czujnikiem poziomu płynu chłodzącego.
Jako że był to dzień mojej 10-tej rocznicy ślubu oraz że zbliżało się na mocny deszcz,
tak zabrałem narzędzia i uznałem, że niech "profesjonaliści" naprawią mi auto.
Skończyło się rachunkiem na 150GBP za diagnozę gdzie znaleziono "niedokładnie osadzoną wtyczkę okablowania".
Czyli byłem bardzo blisko.
Przy okazji warto zaznaczyć że przewód od vacumm należy na 100% odłączyć od dolotu powietrz,
bo inaczej skończycie tak jak ja, z ułamanym plastikowym wężykiem który wchodzi w gniazdo na rurce.
Numery części i zdjęcia są uwzględnione w filmiku poniżej:
https://youtu.be/BTuWrZElN_Y