[Marek]

Cześć,
Auto ma 237.500km
Przy dojeździe do hotelu w Wiśle poprowadziło nas drogą hardkor przez górę.
Przed szczytem auto stało się mega mulowate ale nie wyrzuciło na desce żadnego błędu. Patrzyłem na wskazówkę temperatury ale stało jak zawsze w okolicy 90st. Jakoś wturlaliśmy się na szczyt i przy jeździe z góry odzyskało moc i już jechało normalnie.
Podczas pobytu nic się nie działo. Jeździliśmy po okolicy zwiedzając atrakcje.
Na powrocie po dłuższym korku do bramek po ich minięciu problem powrócił. Auto muł, że ledwo busa wyprzedziłem. Po chwili znów pełna moc i do Wrocławia przeważnie 170 na budziku.
W trakcie jazdy z "Awarią" odczucie jest takie, że w ogóle nie załącza się turbo.
Po dotarciu do domu i podpięciu elm wyskoczył P0217.
Co obstawiacie? Czujnik temperatury płynu chłodzącego?
Widzę w forscan, że błąd zapisał się gdy odczyt był na poziomie 115 stopni .
Ps.
Dla moda.....był taki temat ale nie o 1.5 tdci