Witam wszystkich,
Mam forda mk2 FL z 2008 roku z silnikiem 1.8 Duratec.
Kupilem bo rok temu z przebiegiem 146k, wymienilem olej na ford formula, a w tym roku na Castrol Magnatec Fordowski 5w30. Ostatnio robilem trase okolo 600 km, przed trasa sprawdzilem olej (co nie jest takie proste
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ) i byl stan pod druga kreske, po trasie, 150km ekspersowka okolo 140km/h i reszta trasy kolo 100-120km sprawdzilem pownie olej, i o trwogo ledwo ponad dolna kreske. Olej wymienialem 4tys km temu, byl caly czas stan, pytanie co sie stalo. Anagoliczne sytuacje mialem rok temu po wymianie, po kolo 4-5 tys zaczal nagle pic olej bardzo duzo oleju.
Auta nie pilowalem, dwa razy sprawdzalem na zimnym silniku i sprawdzalem drugi odczyt z bagetu to pierwszy nie jest miarodajny.
Silnik idealnie suchy, nie ma zadnych niepokojocych dzwiekow. Przyznam szczerze ze powoli mam dosc bo czy mozliwe zeby auto wzielo ponad 2l oleju na 600 km ? Dymu bialego tez nie ma z rury. Powoli mi sie koncza koncepcje, i ciekawostka, z wlaczonym climatronikiem, auto jest takim mulem ze inne auta mnie wyprzedzaja zero mocy.... Bez klimy inne auto, czy mozliwe zeby klima az tak bardzo obnizala osiagi auta ?