Cytat:
Myślę że lepiej raz na dwa lata zapłacić 170zl za uzupełnienie czynnika, niż zostawić 1000-2000zl w warsztacie specjalizującym się w szukaniu dziury w całym.
Ostatnio zadzwoniłem do takiego mistrza, to nie chciał słyszeć o uzupełnieniu czynnika. Mam zostawić auto i on będzie szukał gdzie zniknęło 200g przez 2 lata [emoji1787] Oczywiście za moje pieniądze wymieni całą instalację...
|
z tego co mi wiadomo w aucie ma prawo cos tam uleciec, jakas ilosc czynnika do 100g w ciagu roku, tak samo jak z ukladu chlodzenia i kazdego innego, bo mamy weze gumowe, wszystko pracuje, trzesie sie itp,
tam gdzie dzwonilem to uzupelniaja bo uloty zawsze gdzies sa, nie wiem moze rzeczywiscie to sa nieszczelne chlodnice, wole raz na dwa lata nabic i oczyscic niz wymieniac czesci na no name za tysiace
Bump:
Cytat:
W zeszłym roku miałem po raz pierwszy ubytek czynnika na tyle istotny, że klima syczała po włączeniu i praktycznie nie chłodziła. Dobicie (ok. 40% czynnika) wystarczyło do końca sezonu. W tym roku trzeba było już wymienić chłodnicę. Żadna tam dziura od kamienia, po prostu kilka nieszczelności. Całkowity koszt w warsztacie specjalistycznym ok 1000zł. Wg magików, obecnie chłodnice robione są z cienkiej blachy i nieszczelności pojawiają się często już po 3-5 latach, a nawet wczesniej. Marka auta nie ma większego znaczenia. Chłodnica w 13-letnim FF2, który jest nadal w rodzinie, jest oczywiście ciągle oryginalna. Za to po 6 czy 7 latach trzeba było wymienić jakiś wąż gumowy, o ile pamiętam, bo też czynnik się ulotnił. Obawiam się, że autora pytania czeka podobna wymiana, a dobijanie bez diagnozy to wypuszczanie pieniędzy w powietrze...
|
a ile gramow tego czynnika jest wlasciwie?
nie jest powiedziane ze w powietrze, bo chodzi caly rok, auto jezdzi codziennie, fakt fakt z winnych autach mialem taka klime ze gesia skorka szla, fordowska jakos slabo chlodzi