[wojtekjanus]

Kolego - świece grzeją o wiele dłużej niż czas, kiedy świeci kontrolka. Zgaśnięcie kontrolki tylko informuje kierowcę, że może odpalać.
Są trzy czynniki decydujące o tym, jak długo świece są grzane, mimo, że kontrolka już nie świeci - nie pamiętam już jaki jest limit temperatury silnika, ale chyba ok. 60 stopni, drugi limit to obroty - powyżej 2.500 rpm świece są wyłączane, trzeci limit to limit czasowy (to jest kilka minut).

Kiedy przyjdą naprawdę duże mrozy, to po przestanej nocy kontrolka po włączeniu stacyjki będzie się palić na pewno o wiele dłużej.

Niezależnie od tego czy świece grzeją czy nie (np. są spalone) - silnik tdci z prawidłowym sprężem odpali bez problemu. Główna rola świec to są czynniki ekologiczne, dopiero przy naprawdę dużym mrozie - rzędu -15 stopni C i więcej, świece żarowe rzeczywiście są pomocne w odpaleniu silnika.
Oczywiście przy silniku już mocno skatowanym, ze słabym sprężem sytuacja jest już nieco inna. Wtedy świece się przydają już nawet przy zero stopni...

Druga ważna rola świec żarowych w dieslu, to redukcja spalania stukowego zimnego silnika, kiedy zwiększona jest dawka wtrysku. Zmniejsza to hałas pracy silnika i zwiększa jego żywotność.