[phanc]

witam
od kwietnia 2018 jestem (nie) szczęśliwym posiadaczem Forda S-max 2.0 diesel AWD - auto kupione nowe w salonie forda .. oprócz paru drobnych wad typu krzywo przykręcona maska / odstający tylni zderzak (zresztą do dziś nie naprawiony mimo 3 podejść w ASO ) to do pierwszych przymrozków nie miałem większych zastrzeżeń do auta - lecz pierwsza trasa przy temp -5 wykazała poważną usterkę... polega ona na tym ze po +/- 30mins jazdy z nawiewów na podszybiu (zarówno z nawiewu na przednią szybę jak i boczne szyby) zaczyna lecieć zimne powietrze ... równocześnie z innych "kratek" wieje ciepłe powietrze ... im szybciej jadę tym mocniej wieje zimno na podszybiu / im zimniej na zewnątrz tym zimniejsze powietrze wieje przy czym z reszty kratek leci cały czas cieple powietrze .... kiedy pada mocny deszcz i panuje wilgoć to po owych 30mins zaczyna parować przednia szyba ... moim zdaniem układ zabiera gdzieś "lewe" powietrze z zewnątrz gdyż tak jak pisałem im szybciej jadę tym mocniej wieje / im zimniej na zewnątrz tym zimniej.... im większa wilgoć na zewnątrz tym bardziej szyby parują .... jadąc autostradą po przyśpieszeniu czuć ochłodzenie a kiedy zwalniam to w aucie zaczyna robi się ewidentnie cieplej ... opisywana sytuacja ma miejsce w trybie ogrzewania AUTO zarówno z włączoną i jak i wyłączona klimatyzacja

byłem już 4 razy w 2 różnych ASO w celu naprawy gwarancyjnej- niestety działania ASO ciągle ograniczają się do wgrania nowego softu ... wymian czujnika co oczywiście nic kompletnie nie daje a w ASO czuje się już jak intruz bo za każdym razem starają się mnie odesłać z kwitkiem... i nie traktują poważnie klienta


czy ktoś z forumowiczów miał podobny problem ? i wie jak zaradzić / co zrobić ?? już dawno straciłem wiarę ze ASO coś pomoże ...


aktualnie pojawiają się kolejne usterki w aucie - głównie związane z elektroniką ale to temat na osobny wątek ...