Cytat:
|
Czyli wychodzi na to, że "te typy tak mają". Dzięki za odniesienie się do sprawy i mojego pytania!
|
Wychodzi, że fordy tak mają. Czyli babol z którym nie uporali się od 2010r, a może i wcześniej. Mam 1.5 z 2015r i też to mam i wydaje mi się, że szarpnięcie mam od zawsze tzn. od około 5tyś km to zauważyłem.
Swoją drogą inne jeszcze były poboczne rzeczy np. jakby latająca śruba, gdzieś pod maską. Po 5tyś km zamilkła na wieki
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Teraz za to pojawił się efekt wibrowania silnika na jałowych i przy około 1500obr/min. więc ciągle coś co "ten typ tak ma".
Maiłem Toyotę Corollę, która nalatałem ponad 350tyś. na oryginalnym sprzęgle, skrzyni i silniku - nie miałem ani jednego dziwnego objawu, o którym tu wspomniałem.
To samo z Honda ponad 200tyś. i przez całą eksploatację spokój. I mnie podkusiło łyknąc Forda bo z turbo, fajnie idzie. Tylko co z tego jak wrzucanie 2 z 1 i 3 z 2 odbiera cała radość z jazdy. Jedynie na drogach szybkiego ruchu, gdzie nie korzysta się z tych biegów micha się cieszy.
Z chęcią kupił bym kolejnego forda ST czy RS bo fajnie się jeździ, ale takie pierdoły mocno zakłócają spokój głowy i przyjemność z jazdy. Czy nie można czegoś zrobić raz a dobrze, a nie tylko zwalać, że ten typ tak ma. Co mnie obchodzi, że ten typ tak ma - tzn. że jest wadliwy/źle zaprojektowany.
Gdyby podczas jazdy we wszystkich kołach blokowało się przednie lewe koło to też by mówili, że ten typ tak ma i jeździj Pan. Może w tira na czołówę nie wijedziesz.
Dla mnie to jest mocno negatywna nota dla marki, gdzie nikt nie widzi tak naprawdę problemu.
Więc teraz albo znowu wskakuję w japończyka, albo danej marki obskakuję forum czy nie ma akcji "ten typ tak ma".