Cytat:
|
Też kiedyś miałem tak podłączoną nawigację z wideorejestratorem (2 w1) i skończyło się tym, że wybuchła bateria. Później z dwa miesiące zajęło pozbycie się tego smrodu z auta.
|
Podłączenie jest jak najbardziej zasadne i prawidłowe - zajmuje się elektryką choć dużo większych napięć natomiast same zasady pozostają niezmienne czyli nie ingerować w istniejące obwody dodatkowo obciążając istniejące zabezpieczenia obliczone do czegoś zupełnie innego. Chcecie to sobie dłubcie i lutujcie nawet podłączcie toster i lokówkę żony zamiast przeprowadzić dwa przewody z osobnym zabezpieczeniem.
A co do wybuchu baterii - dobry wideorejestrator jest konstrukcyjnie przewidziany do pracy ciągłej i powinien zawierać wysokiej klasy kondensator a nie akumulator podatny na wahania temperatury i ciągłą pracę podczas ładowania.
Od dawna używam VIOFO WR1 pracujący 24h/7 za jedyne 320 zł.
A wszelkich niepożądanych zapachów z auta pozbywamy się w 15 minut podczas ozonowania.
Dziękuję pozdrawiam oraz służę pomocą ;-)
Bump:
Cytat:
|
Podłączyłem tak jak widać na zdjęciu, ale po kilku sekundach nagrywania rozłącza.
|
Piękna robota Panowie - nie chciał bym zabrzmieć złośliwie ale czy przyglądaliście się instalacji elektrycznej w fordach na przestrzeni ostatnich 20 lat ? Ja się przyglądam od jakiś 15 lat czyli pierwszego mondeo z moich 4 fordów. Przewód w instalacji to tak zwana linka czyli plecionka kilkudziesięciu lub kilkunastu drucików i 15 lat temu to były druty lub druciki teraz w moim mondeo mk4 ta linka to splot już nie drucików ale włosków miedzianych. Za kilka lat zostaną wprowadzone włókna światłowodowe.
Na początku lat 80 w samochodach stosowano wyłącznie system mikroprocesorowy, ilość kabli i ich waga była dość duża. W przeciętnym samochodzie wyższej klasy długość kabli dochodziła do 3,2 km długości, co ważyło około 56 kg. Kiedy wprowadzono magistralę CAN długość kabli zmalała o 1kilometr, a masa spadła aż o 17 kg. Obecność magistrali CAN jest nieodzowna, chociażby tylko po to, by poprawić niezawodność działania. Poza tym z badań wynika, że większość usterek elektryki - prawie 54 % - spowodowana jest wadą wiązek, więc im ich mniej, tym lepiej ale także nie muszą być takie grube.
Dlatego wlutujcie sobie pięknie tam więcej takiego badziewia tylko nie dziwcie się że gaśnice samochodowe nie pomogły a strażacy nie dojechali w korku na czas i kolejny ford spalił się podczas zwykłego użytkowania w pochmurny dzień bez wysokiej letniej temperatury.
Dziękuję pozdrawiam i służę pomocą ;-)