[deith]

Witam,

Podczas powrotu z długiego weekendu pojawił się, w naszym zacnym samochodzie, problem z drganiami całej karoserii (myślałem że się rozpada w najgorszym momencie - aż sprawdziłem czy koła się nie odkręcają). Problemy są podczas:
- mocnego przyśpieszania na 4/5/6 (na 3 tego nie czuć w ogóle) - na 6 najsłabiej
- w okolicach około 2500 obrotów ( w zależność od biegu +-300-500 obrotów)
- obserwowane przy prędkościach 100-140 (np na 5/6 powyżej 140 już nic nie czuć)
- szczególnie przy mocniejszym obciążeniu (zauważone przy wciśnięciu gazu na podjeździe pod górkę) w/w zakresie
- minimalne drgania gdy samochód jedzie np na tempomacie na prostej drodze (pod górkę więcej drgań)
- od dłuższego czasu zauważyliśmy delikatne drgania na 2500 obrotów odczuwalne np. na pedale gazu.

Dane samochodu:
- Ford C-max 2.0 TDCI - 136km
- 2007 rocznik z około 268k km przebiegu (kupiony od handlarza - przebieg może być +20-30k)
- przy 250k km wymieniane koło dwumasowe ze sprzęgłem (samochód dość mocno drgał na jałowym biegu /nisko łapało sprzęgło - po wymienianie generalnie przestał aż tak mocno drgać ale jednak minimalne drga nadal)
- samochód lubi puścić dymka przy mocniejszym wciśnięciu pedału gazu (wtryski?)
- samochód miał zaślepiony EGR gdy go kupiliśmy
- w grudniu Pani w nas wjechała (na lodzie) i skasowała nam przód i tył troszkę - potencjalne/ukryte uszkodzenia po stłuczce?

Bazując na postach dla silników 2.0 TDCI potencjalne źródła:
- dwumas (był wymieniany 18k km temu) - wydaje mi się że od tej wymiany zaczął drgać na 2500 rpm, ale nie potwierdzone ponieważ żona nim jeździ a ona mało zwraca uwagę na zachowanie samochodu
- poduszka pod silnikiem?
- pół osie / przegub wewnętrzny
- wtryski?(dymi od zakupu)

Poproszę o pomoc ponieważ jestem totalnym laikiem.

Dziękuje z góry za pomoc.