Oczywiście masz rację - umawiasz się z dealerem. Samochodu nie ma i co? Każesz mu go wyczarować? Z mechanikiem podobnie - jak nie zrobi to nie zrobi. Może dać Ci samochód zastępczy - o ile go będzie miał. Tutaj podobnie...
Tak jak pisałem, umowa chroni interesy dealera i formalnie rzecz biorąc, jedyne co można w takiej sytuacji zrobić to zrezygnować z zamówienia. To czy salon to jakoś zrekompensuje to kwestia jego dobrej woli. Żądanie w takim momencie jakiś odsetek za zwłokę jest absurdalnym pomysłem. Pomijam fakt, że w tych salonach pracują zwykli ludzie, którzy nikomu nie robią na złość i pasowałoby się wykazać trochę zrozumieniem, bo goście są po prostu bezradni i w żaden sposób nagle nie wyczarują tego samochodu.
Osobom prowadzącym DG radzę na przyszłość zachować pewien bufor przy zamawianiu samochodu i nie planować tego na styk, to później nie będzie płaczu o uciekające podatki.
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. A jak trzeba na już, to lepiej brać to co stoi na placu.