Odp: Awaria na drodze i nerwy baby
Nie ciekawie współczuje, mam nadzieje ze części doszły.
Siostra miała podobna przygodę na CRO w zeszłym roku, nie mogli zdobyć części i szły z Polski. Galaxy to u nich mało spotykane autko :-). dwa dni z małymi dziećmi / płaczącymi/ masakra. Po naprawie w trakcie powrotu strzelił wąż od turba i jechali 90 na godzinę kilkaset km.
|