Cytat:
Nie do końca piszesz prawdę.
W przypadku 1.0EB niby na co mam tak szczególnie zwracać uwagę?
Po co mam wymieniać olej co 10kkm skoro producent nakazuje co 20kkm?
Jeśli zaraz powiesz o turbosprężarkach, z lat 90 albo 00 chłodzonych olejem, to od razu Ci powiem, że w EB turbo chłodzone jest wodą, i pompa elektryczna wody pracuje jeszcze bardzo długo po wyłączeniu silnika (czasami po 15-20 min) - sprawdzałem. Więc nie ma tu ryzyka tak jak było w starych turbinach, że olej się chronicznie przypiekał i w efekcie turbo się rozsypywało.
|
Z nas dwóch to akurat ja jestem tym, który pisze prawdę
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Chłodzenie wodne oczywiście akurat w turbosprężarce 1.0 to tzw "must have" - to jest wybitnie wysokoobrotowa turbina z bilansem termicznym napiętym jak baranie jaja - bez tego obudowy strzelałyby niczym orzechy włoskie.
Większość turbosprężarek pracuje wykorzystując łożysko ślizgowe. A to z definicji jest wyjątkowo wrażliwe na wszelkie zanieczyszczenia czynnika smarującego, czyli oleju. A ten w jednostce doładowanej, ze względu na rozpiętość temperatur pracy zużywa się po prostu szybko, niezależnie czy lejesz Castrola z ASO czy hiper super olej po pierdyliard cebulionów. A filtr oleju w np w 1.6 EB taki sam jak w 1.25 Zetec....Wiesz co się stanie po tych 20 tys km? Zadziała zawór bocznikowy, bo filtr będzie zabity na amen, a olej idzie bez filtrowania. Super, co?
Idąc twoim tropem rozumowania - Ford w 1.5 EB zaleca wymianę filtra powietrza po chyba 30 czy 50 kkm (sic!). Po co wymieniać wcześniej?
Żeby było śmieszniej, ten sam filtr idzie i do wolnossącego 1,4 (który zasysa pewnie z 1/10 powietrza co EB), jak i do EB. A potem płacz i zgrzytanie zębów, że łopatki turbiny obrobione na okrągło.