[mskgs]

Witam,

Czy ktoś z Was miał szkodę całkowitą samochodu w leasingu, od którego odliczał 50% VAT?
Miałem leasing na samochód, który ukradli mi po dwóch miesiącach :/ Odliczałem 50% VAT, sprawa jest już umorzona, i będę czekał na decyzje w sprawie odszkodowania. Niepokoi mnie jedna rzecz. Samochód ubezpieczyłem od wartości netto+50% VAT. Bank chce odszkodowanie w wysokości kwoty netto pozostałego do spłaty kapitału (bez VAT) plus odsetki (zdyskontowane o WIBOR). Czy ubezpieczyciel może w takiej sytuacji wypłacić w ogóle wartość samochodu w kwocie netto+50% VAT? Właścicielem jest bank, dla którego VAT jest w 100% przeźroczysty. Teoretycznie na ubezpieczeniach nie można zarabiać, więc w takiej sytuacji byłbym na plus (tylko teoretycznie, bo dochodzą odsetki banku i inne takie..). Jeżeli natomiast wypłacą kwotę netto, to jestem mówiąc krótko w du*ie... po pierwsze 50% VAT-u z wkładu własnego, po drugie odsetki, które są dosyć wysokie z racji tego, że samochód ukradziono mi zaraz na początku umowy.
Czy ktoś ma doświadczenie w tej kwestii i może się podzielić wiedzą? Dowiedzieć się coś od banku i ubezpieczyciela jest ogólnie ciężko, a wolałbym wiedzieć co mnie czeka. W internecie nic nie ma - wszystko tyczy się szkód częściowych - a tam sprawa jest stosunkowo prosta. O szkodzie całkowitej - zero.

Z góry dzięki.