Kupiłem go z przebiegiem 140 lub 160 tys km (nie pamiętam dokładnie). Resztę ja nastukałem.
Z powazniejszych rzeczy tylko wymieniłem wtryski (parę lat temu). Jeździł ok tylko denerwował mnie stukot (któryś wtrysk padał) więc wymieniłem wszystkie 4 na nowe. O dziwo sprzęgło nie ruszane, turbina nie ruszana.
Olej co 12-15 tys km wymieniany (Motul) i od wymiany do wymiany bez dolewek.
Oczywiście normalne rzeczy serwisowe jak filtry, klocki, płyny, tarcze itp.
Wymieniałem egr, rozrusznik, alternator więc typowe części które się zużywają.
O dziwo od zakupu dopiero teraz będę remontował zawieszenie (tj. końcówki drążków, tuleje itp). Do tej pory przy zawieszeniu wymieniałem tylko łączniki stabilizatora które wymieniałem nawet bez zdejmowania koła w parę minut. Czyli od tych 140 -160 do prawie 650 tys km bez ingerencji w zawiechę!
Praktycznie od zakupu wszystko notuje co kiedy było wymieniane i zazwyczaj pojawiają się dwie pozycje na zmianę "Wymiana oleju", "Wymiana filtrów" ...
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Chodzi mi po głowie inny bus - nowszy, ale czytając posty lub słuchając opinii ludzi którzy mają nowe busy dochodzę do wniosku, że produkcja dobrych, bezawaryjnych aut skończyła się kilka lat temu. Teraz auta są tak konstruowane, że bez serwisu nic praktycznie samemu się nie zrobi a jeśli już to trzeba rozebrać połowę auta...