Podłączam się pod temat, bo za moim autem to się już z rok ciągnie i żaden mechanik niczego nie wyczarował. Przepustnica była czyszczona kilka miesięcy temu - nie pomogło, dzisiaj wizyta u gazownika i po przejrzeniu wszystkiego co się dało stwierdził, że z istalacją wszystko gra. Na zimnym przy odpalaniu gaśnie, trzeba dodawać gazu ale to i tak nie zawsze się sprawdza bo czasami przy przyciśnieciu pedału obroty spadaj i gaśnie znów. Jak ruszę na benzynie to to samo - gaz do dechy i obroty spadają a do tego strzela strasznie (sam nie wiem czy to w silniku czy z rury), jadę 80, gaz w podłogę a auto traci moc i zwalnia. To wszystko dzieje się na Pb, jak się przełączy na gazie to też nie ma połowy mocy ale przynajmniej ona nie spada w trakcie jazdy. Zauważyłem, że przy dodawaniu gazu na max zaczął dziwnie wyć, jakby powietrza dostawał za dużo czy coś...ja o autach to wiem tyle jak jechać i zmienić koło kiedy strzeli, więc może i mój przypadek w którymś z Was obudzi jakiś pomysł
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Dziś byłem u jednego czarodzieja poleconego przez znajomego i ten kazał poszukać listwy z wtryskami na szrocie, na LPG przejechałem ok 30tyś km i gazownik, a to najlepszy fachura w moim rejonie powiedział, że przy mojej instalacji nie ma możliwości, żeby wtryski siadły po takim czasie. Jedni polecają zmienić silnik krokowy, inni cewki i jeszcze różne dziwne rzeczy, a ja nie chcę ładować w auto za 10k 30% jego wartości. Chciałbym, żeby mi to ktoś zdiagnozował podłączając komputer, stawiając tarota albo wróżąc z fusów i naprawił. Do tej pory nikomu się nie udało.