[kaan1]

Dla mnie naprawdę nie ma większej różnicy miedzy dopuszczeniem zeznań a dopuszczeniem do zeznań. Ale czy musi być? Czy ktoś kto czyta z gorszym (a może innym?) od Ciebie zrozumieniem to od razu idiota? Trochę przypominasz mi lekcje polskiego z przeszłości kiedy próba własnej interpretacji tekstu kończyła się klęską w dzienniku, gdyż była odmienna od tego "co pisarz miał na myśli" - czyli tak zwana jedyna słuszna prawda

Podchodzą relatywistycznie do tekstu pisanego jeśli jedna osoba wsadzi nos do d..y drugej to obydwie osoby powiedzą dokładnie to samo że "mają nos w du.ie". Ale jedna z nich jest w relatywistycznie lepszej sytuacji. Ale prawem demokracji, ta druga może się dalej upierać, że jej racja i interpretacja jest absolutnie jedyna. I z tym poczuciem wartości pozostawię Cię w poczuciu "samozaje...ści"

Bump: A tak kończą Ci którzy mają jedyne i absolutne prawo do racji (słowo eurosceptyk utożsamiają z idiotą, itp.):

Wyniki wyborów w Holandii są słyszane z pewnością w niedalekiej Brukseli. Partia, z której wywodzi się pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans - PvDA (Partia Pracy) - straciła aż 29 mandatów w stosunku do poprzedniej kadencji. To największy spadek spośród wszystkoch ugrupowań

Czytaj: z 38 mandatów zostało im 9 + jedyna absolutna racja przy wspólnym korycie w Europie + przepis na demokrację. Parta która wygrała ma tylko 31 mandatów i wizje koalicji z 5 -6 innymi ugrupowaniami. Tutaj jest problem. Ci pozorni obrońcy UE to tak naprawdę obrońcy koryta, którego kurczowo się trzymaja i jednocześnie pogrążają UE. I tak będzie jak długo "eurosceptyka" czyli osobę nie popierającą aktualnego kierunku UE będą utożsamiać z wrogiem demokracji. Pewien Pan MSZ mógłby dzisiaj triumfować 38:9 (to wynik lepszy niż 27:1)