Duże skrzyżowanie w moim dużym prowincjonalnym mieście. Stoję na czerwonym do jazdy na wprost. Wieczór coś przed 18 było. Patrze na przełaj po skrzyżowaniu biegnie kobitka w moją stronę, obiera kierunek na prawą stronę auta. Otwiera szybko tylne drzwi. Wsiada i z tekstem. Co znowu po dzieci nie zajechałeś ! Odwracam się, a ona wyskoczyła jak z procy. Wszystko w jednym krótkim cyklu czerwonego światła
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.