[sebastiangora]

Witam serdecznie,
Wczoraj przejechałem 600km autostrady, nie szybciej niż 120km/h. Głównie na 5 biegu, wciskając gaz, silnik się dusi, tak jakby nie dostawał paliwa. Gdy jechałem troszkę pod górę, często silnik ciągnął jedynie na minimalnym gazie, 100-110km/h max, przy wcisnięciu pedału odrobine mocniej zaczynał się dławić, wciskając pedał głębiej w ogóle nie było już o czym mówić, totalny hamulec. 1-2 bieg przyspiesza w miarę poprawnie. Na 3 biegu chwile przyspiesza i dostaje czkawki, 4 bieg jeszcze bardziej czuły na czkawkę, 5 jak wyżej.

Temat zbiegł się w czasie z piskiem spod maski,przy dodawaniu gazu słychać pisk, jakby pasek klinowy. Mechanik stwierdził, że pisk pochodzi ze sprzęgiełka sprężarki klimy i że to może wywoływać też takie objawy jak opisane powyżej.

Czy ktoś z was miał podobne doświadczenia? Przeglądałem fora, sporo jest o 2.0, niewiele o 1.8. Czytałem o EGR, zaworze (pod)ciśnienia turbiny ale problem dotyczy momentu gdy turbina się jeszcze nie włącza. Na 1 i 2 zaś dobrze ciągnie, turbina wg mnie działa ok.

Dopowiem jeszcze, że problem z dławieniem zaczął występować z końcem lata jednak dopiero przy prędkościach 150-160 wciskając gaz zdecydowanie głębiej niż teraz.

Dodam jeszcze, że samochód większość swoich kilometrów robi na autostradach.