View Single Post
Stary 06-09-2016, 07:51   #1
maverickcross
ford::amateur
 
Imię: Piotr
Zarejestrowany: 13-09-2014
Skąd: Ze wsi
Model: Mondeo MK4
Silnik: 163KM
Rocznik: 11
Postów: 4
Domyślnie Mondeo MK4 - dziwne zachowanie PS6

Witam

od 2 lat użytkuje to auto od przebiegu 163kkm
Sam automat pracował poprawnie, ale doczytałem że może być zawsze lepiej.
Na poczatku oczywiscie pełen serwis silnik, update conversa, do tego kolega Mayak pomógł w synchronizacji skrzyni która chyba nigdy tego nie miała.
Wszystko chodziło super, więc czas na wymianę oleju automatycznego przy 180kkm.
Padło na Samko w Warszawie, szybka wymiana na ciepłym silniku i po 2h odebrałem auto po wymianie oleju i filtru.

Przejechałem nim kolejne 30tyś i pierwsza akcja wygląda tak:
- po długotrwałej (ok 1,5h) jeździe ciągłej po Warszawie z bardzo małymi prędkościami do 30-40km/h i w upalny dzień wyjezdzam już na obwodnice i w lewym długim łuku nagle wyskakuje bieg i skrzynia próbuje wbić jakikolwiek bezskutecznie, do tego falowanie obrotów.
Wbijam N, zjazd na pobocze, odczekuje 5min, uruchamiam i wracam do domu bez przeszkód.
- Druga akcja po kolejnych kilka tysiacach bardzo podobna tylko po jezdzie autostradowej 140/150km/h, zjazd z autostrady i na pochyle bocznym lewym znów to samo. z tym że teraz po odczekaniu kilku minut nie ustępuje.
Moge tylko płynnie przyspieszać, biegi wchodzą ale jak puszcze gaz, zaczyna mieszać na nowo.
Dojechałem do domu, auto ostygło i znów nic, wszystko ok

Znalazłem inny serwis automatów a tam na przywitanie dostaje info że PowerShift to w sumie power shit bo jest wada fabryczna w samej skrzyni.
Jako że mechanikowaty jestem i od innych pojazdów wielokrotnie automaty rozbierałem to z ciekawości dopytuje co się rozlatuje. Ku mojemu zdziwieniu widzę na innych wrakach wywalone w koszach sprzęgła wcięcia jakby od szlifierki co jednoznacznie wiąże się z wymianą całych kompletych koszy a do tego co z tymi opiłkami itp.

wracajac do mojeo przypadku, gość nie gwarantuje że kolejna wymiana oleju może pomóc a przypuszcza że moze go być za mało.
Odbieram na drugi dzień auto, bo wymiana jest rekomendowana na 25 stopni celcjusza (i to by sie zgadzało) i wniosek że było o 1,5l za mało.
Pierwsze wrażenie, super bedzie git.
Jednak w trakcie pierwszej dłuższej trasy po ok 2h jazdy znów to samo, biegi znikają, odczucie jakby zapowietrzony układ w automatyce. Odczekam 15-20min jade dalej.
Żadnego zgrzytania, szarpania, stuków itp nie ma.

Jakieś podobne przypadki ktoś miał? czym zakończone?
jakaś podpowiedź ?
maverickcross jest offline   Odpowiedź z Cytatem