Tak, byłem. Dzisiaj jadę finalizować kupno.
Samochód (na moje niezbyt wprawne oko) wygląda bardzo dobrze. Ma kilka rys, jedną wgniotkę koło klamki pasażera. Nic z niego nie ciekanie. Widać, że jest zadbany - obecny właściciel nawet zabezpieczył smarem śruby tylnych wahaczy, które lubią się zapiec. Auto ma wykupioną gwarancję Ford 12.
Z historii pojazdu wynika, że było naprawiane w ASO. Miało jakąś przygodę, bo był wymieniany zderzak i maska, ale nic więcej z dużych elementów, typu chłodnica itp. (no chyba, że cała reszta poza ASO).
Poza tym kilka napraw też się trafiło:
- wymiana amortyzatora z przodu;
- wymiana wahacza z tyłu;
- naprawa dźwigni ręcznego (ponoć jak się wciska przycisk spuszczania ręcznego, bez lekkiego uniesienia dźwigni, to dźwignia potrafi się zepsuć);
- zawór turbo (bo brzęczał).
Historia mi została przedstawiona. Nawet prawdziwa okazała się historia o tym, że pierwszy właściciel jest marynarzem - znalazłem go na Linkedin
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Sprzedający poświęcił mi dużo czasu na pokazanie auta. Nie naciskał na mnie tekstami typu "panie, decyduj się, bo tu ludzie walą drzwiami i oknami". Było nawet sympatycznie
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
--
petee