Kupno ST220 - wady fabryczne tego motoru
Witam, długo mnie tu nie było ale nosi mnie aby z powrotem nabyć jakiegoś Forda, po prawie 200 konnym turbo chyba jedyna opcja byłby ST220. Ogólnie MK3 podoba mi się pod względem wielkośc i w środku jak i komfortu, mam już dosyć podskakujących na każdym dołku aut.
Teraz kilka pytań:
Czy w ST-kach były jakieś wady fabryczne dotyczące silnika? Np padające uszczelki pod głowicami, panewki itp? Czy nie było w tym silniku żadnych poważniejszych wad wychodzących bez względu na to jak sie dba o jednostkę?
Gdzieś przemknęło mi że w 2.5 padające uszczelki pod głowica zdarzają się dosyć często, ale może to tylko jakieś mity?
Ceny części z tego co zauważyłem nie są jakoś szczególnie duże, porównując z obecnym V40 to ST jest w większości sporo tańsze lub podobne.
No i najważniejsze, widzę że rozbieżność cen jest spora, myslę nad takim do 15 tyś zł, czy za tę cenę idzie kupić coś co nie wymaga na dzień dobry worka kasy? Bo są i za 30 tyś zł, ale to dla mnie zdecydowanie za dużo. Czy ST poniżej 20 tys zł nie kupimy w pełni sprawnego?
Samo sprawdzenie nie jest problemem, chciałbym tylko wiedzieć czy jest sens jechać za takim za 14 tyś czy z góry można o nim zapomnieć?
|