salom

Jak ktoś się uprze, to może wymieniać tercze i klocki co miesiąc, i po tygodniu jazdy znów to samo. Ja w swoim życiu może wymieniałem ze dwa razy tarcze, i to dlatego że jedna pekła i sie urwała, a druga to już była za cienka i przetoczyć na tokarni nie dało rady. A samochodów róznych marek miałem tyle, że choć bym się zastanawiał, to i tak nie zgadnę.
Teoria moja, to za szarpanie kierownicą przy hamowaniu winne są w wiekszości przypadków klocki, a szczególnie materiał cierny, z którego są wykonane.
Bajkami są krzywe piasty, krzywe bębny, przecież to nie zegarek że musi być idealnie, to tylko samochód, i jakieś dziesiąte milimetra odchyłki, to dla nerwowych, że ma nie bić. Szkoda Waszej kasy i nerwów, jak hamuje, zatrzymuje sie to jechać. No, chyba że cały czas podczas jazdy bije jak nie hamujesz, to inna sprawa.