View Single Post
Stary 19-09-2015, 19:02   #1
kaszkasz1
ford::beginner
 
Imię: Łukasz
Zarejestrowany: 27-10-2012
Skąd: Zgorzelec
Model: S max
Silnik: 2.0 TDCi 140 KM
Rocznik: 2007
Postów: 11
Domyślnie Po wymianie turbiny nadal dymi jak szalony.

Witam Kolegów.
Mam mały ( mam nadzieje ) problem . Parę dni temu jadąc spokojnie, nagle moja galaktyka straciła mocy i zaczęła kopcić bardzo mocna na biało, przy czym bardzo wyczuwalny był olej silnikowy. Moja diagnoza padła na turbo. Jako , że mam drugą wymieniłem ją ,przy okazji wyczyściłam łopatki od geometrii. Po demontażu starej uszkodzonej turbiny okazało się , że z niej wylałem ok szklanki oleju, wirnik z wyczuwalnym bardzo dużym luzem. Wyczyściłem wszystkie rury dolotowe z oleju. nie demontowałem jedynie IC i katalizatora z racji braku czasu. Po wyczyszczeniu i montażu wszystkiego na swoim miejscu odpaliłem fure. Okazało że dymi dalej tak jak dymił tylko , że dym zmienił kolor z białego na szary. nadmieniam że płynu mi nie ubyło jedynie oleju w silniku , ale to z racji zassania go przez turbo. Aha jeszcze na koniec w trakcie dawania delikatnie gazu tak na ok 2000 obr zaczął mi chodzić na trzy cylindry ale nie za każdym razem bynajmniej mam takie odczucie. I moje pytanie na koniec . czy może to być wina pompowtryskiwacza, od razu dodam że nie sprawdzałem ich na kompie bo spieprzył mi się kabelek. Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi gdzie mogę jeszcze poszperać żeby galaktyka odzyskała dawne siły.

Ostatnio edytowane przez kaszkasz1 ; 19-09-2015 o 20:42
kaszkasz1 jest offline   Odpowiedź z Cytatem