Odp: "Awaria silnika" + lampka ESP + błędy komputera - ale żadnych objawów awarii
Ja miałem dokładnie taką samą sytuację jakieś 5 mieś temu. i kody chyba takie same.
u mnie przyczyną była skorodowana spinka od elektrozaworu sterującego przepustnicą turbiny. Spinka wypadła a tłok się zablokował.
Na początku też pojawiało się i znikało aż w końcu zapaliło się na dobre. Objawów nie miałem żadnych gdyż przepustnica w turbo była w połowie otwarta więc widocznych strat na mocy nie było, no może przy gwałtowniejszym przyspieszeniu nie wchodził na obroty tak szybko.
Z tego co wiem to ESP i turbina są połączone więc przy awarii któregoś z nich wyłączają się oba systemy. Jak by to była awaria tylko ESP to dodatkowo miał byś kontrolkę ABS, myślę że możesz mieć podobny przypadek.
Po założeniu nowej spinki i wykasowaniu błędów jak do tej pory wszystko śmiga bez problemów.
Koszt dosłownie symboliczny w moim przypadku naprawa z kompem trwała 15 min.
Nie daj się naciągnąć na awarie turbiny, sprawdź najpierw najprostsze przyczyny bo jak sam widzisz po kodach błędów brzmi to poważnie a wcale tak nie musi być - i śmiem twierdzić że w większości przypadkach są to błahostki.
|