Odp: Regulacja luzów zaworowych. Konieczna czy nie ?
Dziękuję za odpowiedz.
Kolega z pracy ma znajomego w Fordzie i przed chwilą dostałem info, że w moim samochodzie jest „Regulacja ręczna polegająca na wymianie całej szklanki popychacza o innych wymiarach”
Znalazłem w swoich okolicach kogoś kto specjalizuje sie w Fordach i wstępnie na sprawdzenie umówiłem sie na za 2 tygodnie (jak widać facet ma spory ruch).
Powiedział, ze samochód muszę zostawić na noc, żeby pomiary zrobić rano na zimnym silniku (usługa 100-120zł)
Powiedział też, że jeżeli okaże się, że trzeba wymieniać szklanki to wiąże się to z demontażem wałków rozrządu oraz co mnie zdziwiło wymianą rozrządu. Koszt jednej szklanki to 40-50zł.
Mam w związku z tym jeszcze kilka pytań :
1. Rozumiem, że nawet jeżeli jedna szklanka będzie do wymiany to czeka mnie cała ta operacja?
2. Czy faktycznie konieczna jest wymiana rozrządu przy takim zabiegu (pasek i napinacz były wymieniane 2 lata temu i zrobiłem na nim 47 tys km)?
3. To chyba nie jest tak, że wymienia się od razu wszystkie 8 szklanek tylko te, które nie trzymają norm np 2 lub 3 ?
4. Jak myślicie jaka jest szansa, że czeka mnie cała ta zadyma z rozrządem i szklankami? Jak pisałem samochód ma 147 tys km z czego 47 na gazie. Do tej pory nie miałem z nim problemów i oprócz jednego przypadku z wymianą wadliwych świec wszystko jest ok. Gazownik jest ogarnięty, chyba wie co robi i dobrze dostroił LPG, żeby nie było zbyt ubogiej mieszanki (z tego co się orientuje to może powodować problemy z luzami zaworowymi).
|